Event: Wybory na Deltę
Numer questa: #3
Wykonujący: Kayn
Liczba słów: 432
Treść:
Pewnego dnia gdy leżałam w jaskini przyszła do mnie Elyer i powiedziała:
- Ktoś organizuje imprezę w lesie. Pomyślałam, że może być fajnie więc chcesz iść ze mną?
- Wiesz co… - Zaczęłam. Już miałam odmówić, ale na twarzy Elyer pojawił się smutek.
- No dobrze. Skoro sprawi ci to przyjemność. – Powiedziałam i uśmiechnęłam się.
Elyer od razu odwzajemniła uśmiech i odpowiedziała:
- To super! Widzimy się o zachodzie słońca przed lasem.
O tej porze o której mówiła wadera zjawiłam się przed lasem. Nie umiałam uwierzyć własnym oczom, ale tam byli chyba wszyscy. Świetnie się bawili, śmiali się i rozmawiali.
Nagle zauważyłam Elyer rozmawiającą z jakimś wilkiem.
- Przepraszam. – Przerwałam ich rozmowę. – Ale muszę porozmawiać z Elyer.
Wilczyca z niechęcią poszła za mną.
- Mówiłaś, że to będzie mała impreza. – Zaczęłam nieco podenerwowana.
- Uspokój się kobieto. Powiedziałam, że ma być fajna impreza, a teraz się rozluźnij i zacznij się bawić! – Przekrzykiwała gwar Elyer.
-„W sumie to ma rację. Muszę się rozerwać…” – Pomyślałam, lecz jakiś basior zapytał:
- Chciałabyś zatańczyć?
- OK. Czemu nie? – Powiedziałam śmiejąc się.
Zabawa mijała mi bardzo miło, lecz potem aby się wyciszyć wszyscy usiedli w koło, a organizatorka powiedziała:
- A teraz aby się bliżej poznać, każdy z was opowie krótką historię ze swojego życia.
Stanęłam jak wryta i nie wiedziałam co mam powiedzieć. Chciałam uciekać ale było już za późno. Teraz była moja kolej.
- No więc… - Zaczęłam trochę niepewnie. – Gdy byłam małą waderą miałam siostrę o imieniu Sei (w innym języku znaczy sześć). Moi rodzice nazwali ją tak, ponieważ była szóstym dzieckiem w rodzinie. Uwielbiałam się z nią bawić, chociaż była o 4 lata starsza ode mnie. Niestety w tamtych czasach szóste dziecko w rodzinie w watasze do której należeliśmy uznawano za przeklęte. Z tego względu Sei została zabrana i roztargana przez zabójców za strzępy. Moi rodzice obawiając się przeklętości swoich pozostałych dzieci zabili je. – Opowiadałam ze łzami w oczach. – A ja jedyna ocalałam.
Wszyscy patrzyli na mnie, a ja nie umiałam poradzić sobie z emocjami, więc się popłakałam.
Na początku uścisnęła mnie Elyer, a potem Mistic. Podziękowałam im i powiedziałam:
- Dziękuję wam wszystkim, że tu jesteście a ja cieszę się, że jestem w tej watasze, ponieważ dzięki wam czuję się tu bezpieczna.
Przez resztę imprezy bardzo dużo wilków podeszło do mnie, aby powiedzieć, że wzruszyła ich moja historia i dziękują za miłe słowa.
W pewnym momencie podszedł do mnie Mistic i powiedział:
- Pamiętaj, że gdybyś czegoś potrzebowała zawsze chętnie ci pomogę.
- Dziękuję. – Powiedziałam i mocno go uścisnęłam.
Po tym przyszła Elyer i powiedziała:
- Ty to masz szczęście do facetów. Miły, nawet przystojny. Masz zamiar się z nim związać?
Zobaczymy co przyniesie jutro. – Powiedziałam patrząc w gwiazdy rozmarzona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz