- To nie twoja sprawa! - Odkrzyknęłam.
- No dobra, dobra. - Odpowiedział.
W jego głosie usłyszałam nutę rozczarowania.
- Przepraszam. - Powiedziałam. - Po prostu zdenerwowałam się na moich kolegów.
- Och. A co zrobili? - Zapytał.
- Zawsze jesteś taki ciekawski? - Odpowiedziałam.
Chciałam żeby brzmiało to śmiesznie. Mystic się roześmiał.
- Przepraszam. A tak w ogóle to jak masz na imię?
- Kayn. - Powiedziałam.
- To od czegoś skrót bo nigdy nie słyszałem takiego imienia. - Znowu zaczął pytać.
- Tak. Od Kathrin. Beznadziejne imię. - Powiedziałam znowu ponuro.
- Mi się podoba. - Powiedział i lekko się uśmiechnął.
Szliśmy razem w stronę jaskiń i rozmawialiśmy ze sobą poznając się przy tym bliżej. Gdy rozstaliśmy się nie powiem byłam bardzo szczęśliwa, że w końcu poznałam kogoś kto jest bardzo podobny do mnie i kogoś kto mnie rozumie.
<Mystic?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz