wtorek, 14 lipca 2015

Od Elyer do Phantom

Była noc. Biegłam ile sił w łapach by dogonić Noobe
Jak na stworzenie dwunożne był szybki, ale ja nie dawałam za wygraną, od ponad dwóch lat nie daje. Skoczyłam i rozdarłam mu pazurami udo. Na ziemię polała się zielona maź. Nagle potwór skoczył na drzewo, a potem na kolejne aż dotarł do pionowej skały za którą zniknął.
-A niech to! Znowu mi uciekł!- krzyczałam przekleństwa jak najgłośniej. Nie mogłam uwierzyć lata go gonie, a on zamiast stanąć i walczyć ucieka. Ale ja pomszczę matkę. Zdenerwowana zdeptałam kwiatka rosnącego obok i truchtem poszłam przed siebie. Myślałam jak mogę go jeszcze znaleźć. Nooba nie miał zapachu, a dźwięki wydawał bardzo rzadko, najczęściej podczas polowania.Chwilę później, a może parę chwil dotarłam na jakąś łąkę. Zauważyłam tam wilka. Nie miałam zamiaru podchodzić, nie wiadomo kim on jest i jakie ma zamiary. Usiadłam więc na ziemi i czekałam aż mnie poczuje bądź zauważy. W końcu nieznajomy podniósł łeb i spojrzał na mnie ciekawie. Oblizał krew z pyska i zaczął iść w moją stronę. Nieznajomy okazał się nieznajomą.
-Co ty tu robisz?-spytała się fioletowa wadera.
-Siedzę nie widać.-odparłam opryskliwie.
-Ale co robisz na terenie mojej watahy? Watahy Nieśmiertelnych.
-Nie wiedziałam że to twoja wataha. Po prostu kogoś gonie.-odpowiedziałam trochę łagodniej.
-Kogo? 
-To moja sprawa. Skoro to twoje tereny znajdę tu schronienie?
-Jeśli chcesz możesz zostać.- uśmiechnęła się wilczyca. Musiałam to przemyśleć. Nooba jest ranny więc daleko nie ucieknie, będzie musiał znaleźć jakąś jaskinie i wyleczyć rany, które mu zadałam. Póki tu będzie zostanę, a potem odejdę.
-Ok niech będzie. Jestem Elyer.
- A ja Phantom. Chodź oprowadzę cię.- przeszłyśmy się po wszystkich terenach watahy oraz obok tych zakazanych. Opowiedziała mi jakieś straszne historyjki, żebym tam nie wchodziła, ale ja się nie boję. Może kiedyś nawet odwiedzę któreś z tych miejsc. W końcu wskazała mi jaskinie.
-Tu możesz spać. Zobaczymy się później.- kiwnęłam tylko głową i weszłam do środka. W porównaniu z króliczymi norami, które rozgrzebywałam by w nich się położyć ta jaskinia była bardzo przestronna. Położyłam się w kącie i zasnęłam.


<Phantom?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz