środa, 9 września 2015

Od Mystica C.D Echo do Kayn i Echo

Gdy powiedziałem Echo, że zamordowałem swoją rodzinę, przez chwilę myślał chyba że żartuję, ale gdy spojrzał mi głęboko w oczy, zrozumiał że to co powiedziałem było prawdą. Zapadła niezręczna cisza.
-Więc... -Echo próbował podtrzymać rozmowę, ale ja wiedziałem że to nie ma sensu. Bez słowa odwróciłem się i poszedłem przed siebie.
Przystanąłem na niedużym pagórku i spojrzałem w niebo... Chciałem to wszystko przemyśleć. Nagle usłyszałem kroki i głos Echo
-Więc ich zabiłeś -powiedział.
-Nie chcę o tym rozmawiać -powiedziałem cicho.
-No dobrze. Ale jak to się stało? -Echo nie chciał dać za wygraną, a ja poczułem narastającą we mnie złość-Rozumiem że nie zawsze miałeś z nimi dobre stosunki, ale... -Wszystko stało się bardzo szybko.
Jeszcze przed chwilą Echo coś do mnie mówił, a moment później leżał przygnieciony do ziemi widząc nad sobą moje ostre zęby. Nie wiedziałem co się ze mną działo, po prostu nagle poczułem przypływ negatywnej energii... byłem gotów go nawet zabić. W tym momencie przybiegła Kayn, najwyraźniej musiała przechadzać się gdzieś w okolicy, ale nie to było najdziwniejsze, tylko to że w jej obecności nagle zacząłem się uspokajać. Coś dziwnego działo się z moimi emocjami. Z łatwością mogłem się opanować, a co jeszcze dziwniejsze, miałem wrażenie że odczuwam emocje innych. Od Echo wyraźnie czułem strach, od Kayn zdziwienie... Musiałem się nad tym poważnie zastanowić. Rozłożyłem skrzydła i wzbiłem się w powietrze pozostawiając zszokowanych Kayn i Echo w dole.

<Kayn, Echo? chciałem wreszcie zrobić sytuację w której Mystic zdobywa moc kontrolowania emocji>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz