Patrzyłam w niebo za oddalającym się Mystic'iem. Odwróciłam głowę do Echo i powiedziałam:
- Coś ty znowu powiedział?!
- Znowu wszystko na mnie tak?! - Teraz w głosie Echo nie było słychać strachu tylko złość.
- Och dobra. Nieważne. - Powiedziałam odwracając się.
Lecz gdy popatrzyłam za siebie już nikogo tam nie było.
Po dłuższych poszukiwaniach znalazłam Mystica na plaży patrzącego w morze.
- Co się stało? - Zapytałam powoli do niego podchodząc.
- Przepraszam za to co zobaczyłaś. - Powiedział trochę zakłopotany. - Nie wiedziałem co się ze mną stało.
- Spokojnie. Wszystko jest ok. Kiedy poleciałeś Echo narobił mi niezłą awanturę. - Powiedziałam ze śmiechem.
Mystic uśmiechnął się. Widziałam, że dalej jest przygnębiony więc powiedziałam:
- Przemyśl sobie to wszystko. Odwiedzisz mnie jutro?
- Spoko. - Powiedział i lekko się rozchmurzył.
- No to do zobaczenia. - Powiedziałam i polizałam go po policzku, a potem odwróciłam się i pobiegłam do jaskini.
<Mystic?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz